Już przed premierą ukazały się dwie pierwsze recenzje najnowszego Jeju.
Pierwsza na Motywiedrogi.pl
a druga w Życiu Warszawy, którego niestety nie nabyłem bo mi z głowy wyleciało, jednak jest wersja elektroniczna.
Autorzy... ekhm! Autorki wspomnianych recenzji bardzo grzecznie unikają ostrej krytyki, co mnie cieszy.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment